środa, 16 sierpnia 2017

I dzień

Siema! Dziś pierwszy bilans na tym blogu.
- tost z jogurtem (około 200 kcal)
Jej! Na szczęście tylko tyle. Czuć ten delikatny ból brzucha... cudo... To takie delikatne i przyjemne uczucie (nie jestem masochistką xd). Poszłam na spacer jakiś 20-25 minutowy.
Może gdzieś się jeszcze przejdę lub poćwiczę. 
Nie chcę nikogo do niczego namawiać. Jak nie chcecie tego czytać, to nie czytajcie. Ja ponad pół roku temu znalazłam blog pro ana. Miało być wszystko ok. Ale zaczęły się moje stany depresyjne i samo okaleczanie. Na szczęście wszystko w miarę szybko się skończyło. Najgorsze jest to, że boję się utraty kontroli. Boję się, że zacznę mieć zaburzenia odżywiania.
Teraz pomyślicie '' a to po co się odchudzasz z pro aną??!! ''
No, potrzebuję się odchudzić bo - co prawda nie mam już nadwagi - ale chcę ważyć trochę mniej, ale nie poniżej normy. Chcę być szczupła. Wiem, że nie jest ze mną źle, bo nie mam strachu przed jedzeniem, nie ćwiczę parę godzin dziennie, przynajmniej jak na razie. Tak boje się, że moje zdrowie może się szybko skończyć. Będę wszystko kontrolować i jak najszybciej odstawić takie odchudzanie, gdy zobaczę, że jest coś ze mną nie tak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz